Dzisiaj euro poniżej 4,17 złJeszcze kurz nie opadł dobrze po przebiciu 4,18 zł, a już widzimy poziomy poniżej 4,17 zł. Amerykanie mają wyraźną nadprodukcję ropy, ale nie wygląda na to, by mieli mieć problem z jej ulokowaniem na rynku. Inflacja w Czechach pod kontrolą.
Złoty nadal mocny
Ledwo wczoraj pisaliśmy o euro zbliżającym się do poziomu 4,17 zł, a już dzisiaj przez moment znaleźliśmy się poniżej tej granicy. Do minimów z 2018 roku brakuje nam co prawda jeszcze niemal 4 groszy, ale ostatnimi czasy ta różnica zmniejsza się niemal codziennie. Rekordy widzimy nie tylko na walutach. Główny indeks giełdowy WIG znajduje się również na swoich historycznych wartościach. WIG20 nie jest jednak nawet blisko takich poziomów, ale to już specyfika naszego rynku. Co ciekawe pomimo tak dużego zainteresowania polską giełdą i walutami, w ostatnich dniach widzimy wyraźny odwrót od polskich obligacji. Ich rentowność od końca poprzedniego tygodnia wyraźnie rośnie.
Niespodziewany wzrost zapasów
Zdaniem API (Amerykańskiego Instytutu Paliw) zapasy paliw w USA wzrosły o imponującą wartość 9,04 mln baryłek, co pokazuje dużą nadprodukcję surowca. Należy pamiętać, że to tygodniowe dane – czyli aż 10% tygodniowego wydobycia ropy w tym kraju trafiło w formie paliwa do magazynów. Produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych ostatnio się stabilizowała po dużym skoku w 2023 roku, aczkolwiek to październik 2024 roku był rekordowym miesiącem w historii pod względem wydobycia. Co to oznacza dla rynków? W krótkim terminie wyjaśnia to korektę ostatnich wzrostów. W dłuższym należy się spodziewać, że administracja Donalda Trumpa może chcieć naciskać sankcjami, by znaleźli się nabywcy dla tych produktów kosztem odcięcia z rynku mniej lubianych producentów.
Inflacja w Czechach
Czesi pokazali odczyty na temat inflacji. Dane mogłyby być pewnym zaskoczeniem. W ujęciu miesięcznym mamy wzrost o 1,3%, za to w rocznym 2,8%. Co ciekawe pomimo tak wysokiej inflacji miesięcznej, to roczna spadła względem grudnia, kiedy wynosiła 3,0%. Powodem jest fakt, że Czesi kolejny już rok po miesięcznym spadku inflacji w grudniu, nagle w styczniu pokazują duże skoki. Rok temu wynosił on aż 1,5%, stąd tegoroczne „zaledwie” 1,3% spowodowały spadek tempa wzrostu cen. Z drugiej strony obniżająca się inflacja może pozostawiać miejsce na kontynuację trwającego cyklu obniżek stóp procentowych. Warto jednak pamiętać, że w zeszłym roku mieliśmy już momenty 2,0% inflacji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 – USA – inflacja konsumencka.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Rynek Forex
Euro poniżej 4,18!Polski złoty znów pokazuje siłę. Część analityków oprócz standardowego zamrożenia stanowiska NBP wskazuje, że teraz mogła pomóc zapowiedź deregulacji. Ropa naftowa odbija, pomimo zapowiedzianych sankcji. Turcja pokazuje dobre dane.
Sankcje miały obniżyć ceny ropy
Wielu analityków wskazywało, że sankcje nakładane ostatnio przez Donalda Trumpa na lewo i prawo doprowadzą do spadków cen ropy. Powodem tej prognozy jest fakt, że powinny one ograniczyć aktywność gospodarczą oraz spowodować, że konsumpcja krajowa będzie bardziej opłacalna – zatem ograniczy transport. Taki ruch faktycznie obserwowaliśmy na rynku. Od zaprzysiężenia nowego prezydenta cena baryłki ropy Brent spadła z około 81 USD do 74 USD. Pomimo zapowiadanych dalszych sankcji, od kilku dni mamy wzrosty sięgające już 3 USD. Kolejne powiedzą nam, czy mamy do czynienia z korektą tego ruchu, czy trwałym odbiciem. Trzeba pamiętać, że część wydobycia w USA, to z łupków, ma bardzo wysokie koszty. W rezultacie administracja Donalda Trumpa wcale nie jest zainteresowana tańszym surowcem.
Deregulacja w Polsce?
Wczoraj doszło do specyficznej deklaracji premiera, który zaproponował jednemu z czołowych polskich przedsiębiorców utworzenie zespołu do spraw deregulacji. Propozycja ta została przyjęta. Patrząc na reakcję rynków, część osób traktuje to, jakby już polskie przepisy zostały zracjonalizowane. Dotychczasowa historia tego typu inicjatyw nie jest szczególnie imponująca, aczkolwiek reakcja rynków była całkiem pozytywna. Wydawało się, że w miejscu, gdzie znalazł się polski złoty, nie ma już miejsca na dalsze umocnienia. Okazało się jednak, że jest i ponownie poprawiliśmy ostatnie minima na kursie EURPLN, schodząc przez moment nawet blisko 4,17 zł.
Dobre dane z Turcji
Powrót Turcji na właściwe tory gospodarcze trwa bardzo długo. Wczorajsze dane pokazują jednak, że trajektoria jest prawidłowa. Bezrobocie 8,5% może budzić pewne obawy. Trzeba pamiętać, że to najniższy wynik od listopada – tyle że 2012 roku. Bardzo dobrze wypadła również produkcja przemysłowa. Wartość 7% w skali roku to dla gospodarki w sytuacji Turcji nie jest bardzo dużo. Jest to najlepszy wynik od prawie roku. Jak zatem reaguje lira turecka? To właśnie systematyczne osłabianie tej waluty, która w ciągu roku straciła ponad 17% na wartości względem kursu dolara, jest powodem tych sukcesów. Pozwoliła ona odzyskać konkurencyjność lokalnej produkcji.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Pomysł na zakup AUDCHFDane o inflacji zostaną opublikowane w czwartek (bank Szwajcarii) to może pomóc lub zaszkodzić tej pozycji. Wykres H4 konsolidacja w trendzie spadkowym. Na wykresie zaznaczona jest GEOMETRIA 1:1 zakładam że AUDCHF wybije górne ograniczenie tej geometrii (sygnał kupna). Teraz powinna rozpocząć się sekwencja coraz wyższych szczytów i dołków. Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy, a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)
Rynki pracy za oceanem pokazały siłęW piątek zobaczyliśmy dobre dane zarówno z amerykańskiego, jak i z kanadyjskiego rynku pracy. W obydwu przypadkach pomimo oczekiwań analityków bezrobocie spadło. W tle trwa marsz cen złota w górę i padają kolejne rekordy wszechczasów.
Spadek bezrobocia w USA
W piątek zobaczyliśmy dane na temat stopy bezrobocia. Spadła ona w styczniu z 4,1% na 4,0%. Jest to piękny prezent od poprzedniej administracji dla nowej. Należy jednak zwrócić uwagę, że liczba nowych miejsc pracy jest niższa od oczekiwań, co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Półtorej godziny później mieliśmy Raport Uniwersytetu Michigan. Ten jednak wypadł słabiej niż przypuszczano. Rynki podjęły jednak decyzję, że znacznie ważniejszy jest spadek bezrobocia. Dolar po tych danych umacniał się względem pozostałych walut. W przypadku polskiego złotego było to około 3 groszy i dolar zakończył tydzień powyżej poziomu 4,06 zł.
Dobre dane z Kanady
Piątek był dobrym dniem dla rynków pracy w Ameryce Północnej. Kanada zdaniem analityków miała się styczniu zmagać ze wzrostem stopy bezrobocia z 6,7% na 6,8%. Faktycznie okazało się jednak, że spadła ona na 6,6%. Na szczególną uwagę zasługuje jednak zmiana zatrudnienia. Wyniosła ona 76 tysięcy, co pokazuje siłę tamtejszego rynku pracy. Słabszym akcentem tych danych jest jednak to, że mniej niż połowa nowych miejsc pracy są na pełen etat. Dolar kanadyjski zyskiwał po tych danych nawet względem waluty swojego jedynego lądowego sąsiada.
Czy jest gdzieś meta?
Złoto znów bije rekordy wszechczasów. Prezydentura Donalda Trumpa miała być korzystna dla rynku kryptowalut. One jednak zyskiwały przed zaprzysiężeniem, a potem złapały zadyszkę. Złoto natomiast kontynuuje świetną passę i bije kolejne historyczne rekordy. Powodem wzrostu cen – zdaniem analityków – są zapowiadane cła w USA. Biorąc pod uwagę siłę obecnego ruchu, nie można wykluczyć, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy oglądali podejście pod psychologiczną barierę 3000 USD za uncję. Obecnie kosztuje ona już 2930 USD. Trzeba jednak pamiętać, że rok temu ledwo przekraczała 2000 USD, co dobrze pokazuje siłę wzrostów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
Cła chińskie: wpływ na rynek Forex
Cześć, nazywam się Andrea Russo i jestem profesjonalnym traderem. Dziś chciałbym porozmawiać o gorącym temacie, który wstrząsa światowymi rynkami: wprowadzeniu przez Chiny nowych taryf wobec Stanów Zjednoczonych i wpływie, jaki ta informacja ma na rynek Forex.
Nowy rozdział w wojnie handlowej między USA a Chinami
Od kilku tygodni świat inwestycji uważnie śledzi rozwój napięć między dwiema największymi gospodarkami świata: Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Po miesiącach negocjacji Chiny zdecydowały się nałożyć nowe cła na produkty amerykańskie, co zaostrzyło wojnę handlową, która rozpoczęła się kilka lat temu. Wiadomość ta odbiła się natychmiast na rynkach światowych, a rynek Forex, jak zawsze, należy do rynków najbardziej wrażliwych na tego typu wydarzenia geopolityczne.
Bezpośredni wpływ na pary walutowe USD
Dolar amerykański (USD) zanotował gwałtowny spadek po ogłoszeniu. Cła mogą w rzeczywistości doprowadzić do zmniejszenia eksportu USA do Chin, co negatywnie odbije się na bilansie handlowym USA i zwiększy niepewność wśród inwestorów. Natychmiastowy wynik? Osłabienie dolara względem kilku walut.
Najbardziej dotknięte pary walutowe to:
EUR/USD: Euro zyskało na wartości, osiągając poziomy nieobserwowane od tygodni. Niepewność gospodarcza spowodowana cłami skłoniła inwestorów do szukania schronienia w walutach uważanych za bezpieczniejsze, takich jak euro.
GBP/USD: Funt brytyjski podążał podobną trajektorią, zyskując w stosunku do dolara. Choć Brexit pozostaje gorącym tematem, słabość dolara dała brytyjskiej walucie nieco oddechu.
USD/JPY: Jen japoński, tradycyjnie uważany za bezpieczną walutę, skorzystał na niepewności i umocnił się względem dolara. Napływ kapitału do Japonii był bezpośrednim skutkiem zmiany postrzegania ryzyka.
Wpływ na chińskiego RMB
Waluta Chin, renminbi (RMB), również podlegała znacznym wahaniom. Choć Chiny starają się ograniczyć wpływ taryf na swój rynek krajowy, rynki reagują ostrożnie. Inwestorzy przygotowują się w szczególności na ewentualną kontrolowaną dewaluację renminbi, mającą na celu utrzymanie konkurencyjności chińskiego eksportu, który mógłby ucierpieć z powodu wyższych taryf.
Rola banków centralnych
Kolejnym czynnikiem, którego nie można ignorować w tym kontekście, jest podejście banków centralnych. Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych (Fed) może podjąć decyzję o przeglądzie swojej polityki pieniężnej w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom ceł na dolara. Możemy być świadkami łagodzenia polityki pieniężnej, a nawet obniżek stóp procentowych, chyba że Rezerwa Federalna zechce powstrzymać wzrost inflacji spowodowany taryfami celnymi.
Z drugiej strony Ludowy Bank Chin (PBoC) może zostać zmuszony do podjęcia działań mających na celu wsparcie chińskiej gospodarki. Możliwość interwencji walutowej mogłaby mieć znaczący wpływ nie tylko na rynek Forex, ale również na inne klasy aktywów, takie jak towary i rynki akcji.
Jak wykorzystać tę sytuację w handlu Forex
Rozwój sytuacji związanej z wojną handlową między USA a Chinami to prawdziwa gratka dla inwestorów na rynku Forex, pod warunkiem, że będą oni w stanie uważnie śledzić wiadomości i szybko reagować. Oto kilka strategii, które warto rozważyć:
Transakcje wybicia: Wiadomości o taryfach wywołały znaczące ruchy, a doświadczeni traderzy mogą rozważyć wejście w transakcje wybicia na bardziej zmiennych parach walutowych. Oznacza to próbę zajęcia pozycji kupna lub sprzedaży, gdy para walutowa przebije się powyżej określonego poziomu wsparcia lub oporu.
Strategie oparte na ryzyku: Niepewność związana z wojną handlową może skłonić traderów do bardziej selektywnego podejścia do transakcji. Ostrożne strategie zarządzania ryzykiem, takie jak stosunek ryzyka do zysku i stop-loss, są niezbędne do poruszania się po wzburzonych wodach.
Monitoruj wyciągi banków centralnych: Każdy sygnał z Rezerwy Federalnej lub PBoC ma kluczowe znaczenie. Inwestorzy powinni być przygotowani na szybką reakcję na wszelkie zmiany polityki pieniężnej, gdyż mogą one natychmiast wpłynąć na wartość walut, których dotyczą.
Ostatnie przemyślenia
Decyzja Chin o nałożeniu nowych ceł na Stany Zjednoczone oznacza nową fazę wojny handlowej między dwiema potęgami gospodarczymi. Na i tak już niestabilnym rynku walutowym ruch ten zwiększa niepewność, gdyż dolar amerykański prawdopodobnie czeka okres słabości, a inne waluty wschodzące, takie jak renminbi, mogą doświadczyć mieszanych skutków.
Życzę wszystkim udanych transakcji.
Andrea Russo
Mocny złoty, słaba koronaPolska waluta rośnie w siłę. Pytanie, po co nam mocny złoty, skoro zapłacimy za to gospodarczo? Zupełnie inną strategię prezentują zarówno Czechy, jak i Indie. Oba te państwa, mimo osłabiającej się waluty, wciąż redukują stopy procentowe i tym samym pogłębiają deprecjację. Polska z kolei utrzymuje je na niezmienionych poziomach, co dławi eksport.
Konferencja prezesa NBP
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie była niespodzianką. Są na rynku analitycy, którzy uważają, że jest w Polsce miejsce na obniżki stóp procentowych. Brakuje jednak tych, którzy przewidują, że RPP podejmie taką decyzję. Na konferencji prasowej prezes NBP zwracał uwagę, że „z punktu widzenia trendów inflacyjnych nie ma obecnie żadnych powodów do obniżek stóp procentowych”. By lepiej uzasadnić brak perspektywy obniżki stóp procentowych, na prezentowanych wykresach pokazywana był tylko obecny rok. Gdyby pokazać dalszy horyzont czasowy, wnioski mogłyby być inne. Warto zwrócić jednak uwagę, że zdanie prezesa jest decydujące na konferencji. Na spotkaniach Rady obowiązuje jednak głosowanie. Wiele ośrodków analitycznych wskazuje, że – jeżeli nie będzie poważnej zmiany względem obecnych przewidywań – już w lipcu prezes NBP może „przegrać” głosowanie. Przykładem takiej prognozy jest chociażby raport Santander BP. Przewiduje on rozpoczęcie cyklu obniżek. Taki ruch powinien powodować stopniowe osłabianie złotego, który jest obecnie silny właśnie wysokimi stopami procentowymi.
Euro poniżej 4,19 zł
Po raz kolejny w tym roku kurs EURPLN zameldował się na najniższych poziomach od 2018 roku. Polskiej walucie pomagają wspomniane powyżej odległe perspektywy obniżek stóp procentowych. Warto zwrócić uwagę, że często porównywane z nami Czechy wczoraj obniżyły główną stopę procentową do 3,75%. Mamy zatem dokładnie 2 punkty procentowe różnicy. W efekcie rodzima waluta wyraźnie zyskuje względem czeskiej korony. Od początku roku to już ponad 1,5%. Od drugiej połowy stycznia wróciliśmy do sytuacji, w której za jedną koronę płacimy mniej niż 17 groszy. W pierwszym kwartale 2023 roku było to ponad 20 groszy. To nie dolar, na tej parze walutowej 3 grosze to przepaść. Słabsza korona czeska jest jednak dużo lepszą perspektywą dla tamtejszej gospodarki niż mocny złoty dla polskiej.
W Indiach bez zmian
Rupia indyjska z pewnością nie jest walutą, która radzi sobie fenomenalnie na światowych rynkach. W lutym waluta Indii ustanowiła swoje najsłabsze poziomy w historii. By lepiej zrozumieć obecną sytuacją, należy pamiętać, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy tylko w 2 nie widzieliśmy historycznego minimum wszechczasów. Na rynku rozpoczęły się interwencje walutowe, które mają wesprzeć lokalny pieniądz. Problem w tym, że dzień po takim ruchu Bank Centralny obniżył stopy procentowe. Gdy spada koszt pieniądza, waluta zwyczajowo się osłabia. Mamy zatem dwie możliwości. Jedna – tańszy kredyt doprowadzi do rozkwitu tamtejszej gospodarki i umocnienia waluty. Druga – Indie wejdą na ścieżkę, która doprowadzi do pobicia „rekordu” 10 miesięcy z historycznymi minimami w ciągu roku. Żal oczywiście osób posiadających oszczędności w rupiach.
GBP/JPY - 07.02Siemanko! Robię sobie przerwę od publikowania pomysłów na TW.
Od 18.11 do 07.02 - 60 postów, 23 obserwujących, słabo.
Wrócę może w przyszłości.
Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień. Można próbować złapać longa z uwagi na położenie i dzień tygodnia, imo max do 190.400.
Mamy potwierdzenie na shorty. Będą zapewne atakowane poziomy niżej, możliwe że LQ z 178-176. :)
Brak nowych wizji Trumpa, RPP też bez zmianPo Meksyku, Kanadzie, Chinach, Strefie Gazy i Iranie, na razie brak nowych koncepcji prezydenta USA. Czwartkowy poranek można więc uznać za relatywnie spokojny, co pozwala spojrzeć w kierunku kalendarza makroekonomicznego. Nie brakuje w nim istotnych danych, w tym także tych ze Stanów Zjednoczonych. W tle RPP nie zmienia kosztu pieniądza, a złoto ustanawia nowy rekord cenowy.
Dane z USA
Wczoraj otrzymaliśmy pakiet danych zza oceanu. Raport ADP wskazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym (poza rolnictwem) o 183 tys., który przewyższył prognozy (150 tys.). Spadki odnotowano natomiast na indeksach PMI (52,9 pkt.) i ISM (52,8 pkt.) dla usług. Wartości powyżej neutralnego poziomu 50 pkt. wskazują rozwój badanej gałęzi gospodarki. Wczoraj Stany opublikowały również istotny wzrost zapasów ropy (z 3,46 mln brk do 8,66 mln brk) i zwiększenie deficytu handlowego (z -78,9 mld USD do -98,4 mld USD). Ten drugi wskaźnik nie zapowiada uspokojenia przyszłych napięć związanych z cłami Trumpa, który jako jeden z powodów ewentualnych taryf wskazuje niekorzystną dla USA relację handlową z wybranymi krajami. Dziś dolar odrabia wczorajsze straty. Jeszcze w środę notowania głównej pary walutowej świata atakowały poziom 1,045 USD. W czwartek o poranku kurs EUR/USD wrócił na 1,036 USD. Podobnie sytuacja kształtuje się na wykresie USD/PLN, gdzie z 4,03 PLN wróciliśmy do 4,06 PLN.
Decyzje w sprawie stóp procentowych
Zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosła zaskoczenia (chyba, że mowa o godzinie publikacji). Koszt pieniądza w naszym kraju pozostał na niezmienionym poziomie 5,75%. Informacja została podana o godzinie 13:30, czyli wcześniej, niż zazwyczaj. W komunikacie prasowym czytamy, że Rada przewiduje utrzymywanie się zarówno inflacji konsumenckiej, jak i bazowej powyżej celu w kolejnych kwartałach. Jako przyczynę wskazuje wzrost akcyzy, cen energii i usług. Oznacza to, że w perspektywie krótkoterminowej wysokość stóp procentowych nie powinna ulec zmianie. To, wraz z wczorajszym osłabieniem dolara, wsparło złotego. Na wykresie EUR/PLN po raz kolejny spadliśmy poniżej 4,20 PLN, wyznaczając lokalne minimum 4,193 PLN. Dziś po południu decyzję w sprawie stóp procentowych podejmą Bank Anglii oraz Czeski Bank Narodowy. W obydwu przypadkach prognozuje się obniżkę o 25 p.b. Każde odstępstwo od konsensusu spowoduje zwiększoną zmienność na funcie lub koronie.
Czy złoto przebije 3000 USD?
W czasie niepewności, związanej chociażby z wcześniej wspomnianymi cłami Trumpa, dobrze radzi sobie królewski kruszec. Złoto, uznawane za bezpieczną przystań, w środę ustanowiło kolejny szczyt cenowy. Wczorajsze ATH (All Time High) to 2882 USD za uncję. Oznacza to kontynuację rajdu rozpoczętego w 2024 roku, kiedy to ten metal szlachetny aż 40 razy wyznaczał kolejne maksima. Według raportu World Gold Council, w ubiegłym roku zakupiono rekordową ilość 4974 ton kruszcu. Zakupy banków centralnych przekroczyły 1000 ton trzeci rok z rzędu, gwałtownie przyspieszając w IV kw. do 333 ton. Co ciekawe, spadek odnotowało złoto jubilerskie. Roczna konsumpcja skurczyła się o 11% do 1877 ton. Nie jest to jednak efekt braku popytu, gdyż wydatki na biżuterię ze złota wzrosły o 9% do 144 mld USD. Oznacza to, że – ze względu na rosnące ceny – konsumenci mogli sobie pozwolić na zakup mniejszych ilości złota jubilerskiego. Według prognoz wskazanych w raporcie, globalny popyt na złoto powinien zostać utrzymany, co może doprowadzić notowania tego metalu jeszcze wyżej. Dziś złoto odreagowuje wczorajszą zwyżkę. W czwartek o poranku cena za jedną uncję oscyluje przy 2860 USD.
Od Trumpa do TrumpaNowy prezydent USA kontynuuje koncept przemiany globalnej gospodarki w kino akcji z ciągłymi fajerwerkami, zwrotami akcji i kiepsko trzymającą się kupy fabułą. W natłoku „trumpowych” czynników łatwo zapomnieć o lokalnych wydarzeniach, a przecież dzisiaj mamy posiedzenie RPP. Dodatkowo środa przynosi sporo odczytów makroekonomicznych.
Dziś wylosował się Bliski Wschód
Mamy środę, a w tym tygodniu Donald Trump zdążył rozpętać wojnę handlową z sąsiadami, postraszyć Unię Europejską i podpalić na nowo Bliski Wschód. Iście biblijne tempo. Podpisanie aktu o powrocie do polityki „maksymalnej presji” wobec Iranu zostało odebrane jako zapowiedź nowych sankcji i otwarcie na nowo konfliktu z Teheranem. Prezydent USA stwierdził, że Persowie są wyjątkowo blisko zdobycia broni jądrowej, dlatego Amerykanie muszą zrobić wszystko, by ich powstrzymać. Oczywistym krokiem jest uderzenie w handel ropą i w tym kontekście wyjątkowo ciekawie prezentuje się wczorajszy odczyt o rezerwach ropy naftowej w USA, które w zeszłym tygodniu wzrosły o ponad 5 mln baryłek, prawie dwukrotnie więcej niż tydzień wcześniej i zdecydowanie więcej niż zakładali analitycy. Kurs ropy dzisiaj pozostaje jeszcze względnie stabilny, jednak inwestorzy na pewno z większą uwagą będą teraz śledzić kolejne doniesienia.
Oprócz Iranu Donald Trump wypowiedział się na temat Strefy Gazy i udało mu się wywołać jeszcze większy szok. Prezydent USA w nocy naszego czasu spotkał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Tego, co panowie zaprezentowali na konferencji, raczej mało kto się spodziewał. Trump podkreślił, że Amerykanie są gotowi przejąć kontrolę nad Strefą Gazy, odgruzować (w tym kontekście padło wyjątkowo niefortunne sformułowanie o zrównaniu z ziemią) oraz odbudować, przy okazji zapewniając rozwój gospodarczy oraz wiele miejsc pracy. Te dobrodziejstwa raczej nie dotkną samych Palestyńczyków, do których zostanie skierowana „silna sugestia”, by na czas odbudowy przenieśli się gdzie indziej. Jak się okazuje, w świecie Donalda Trumpa jest wiele państw, które chętnie przyjmą Palestyńczyków. Sami zainteresowani jednak raczej nie chcą opuszczać enklawy, o czym zdążył już przypomnieć ich reprezentant przy ONZ.
RPP odbębni kolejne posiedzenie
Lokalnie wydarzeniem dnia powinno być posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która będzie decydować o parametrach polityki monetarnej. Tyle teorii, gdyż w praktyce absolutnie nikt nie wierzy, że środowe posiedzenie może cokolwiek zmienić. Zresztą mówili o tym sami decydenci, dla których najbardziej optymistycznym terminem do rozpoczęcia choćby dyskusji o zmianie stóp procentowych jest marzec. Rynek zakłada, że przez kolejne co najmniej pół roku koszt pieniądza pozostanie na obecnym poziomie. Co więcej, nawet jutrzejsza konferencja prasowa prezesa Glapińskiego mało kogo elektryzuje. Ostatni miesiąc nie przyniósł przełomu w zakresie lokalnych czynników. Złoty w tym tygodniu pozostaje mocny, zwłaszcza wobec dolara, który od lokalnego szczytu potaniał już o blisko 10 groszy. Wyjątkowo tanie pozostaje również euro, które kolejny raz zawędrowało w okolice 4,20 zł.
Kalendarz makro
Powoli wchodzimy w serię odczytów z amerykańskiego rynku pracy. Jeszcze nie tak dawno były to kluczowe dla rynku figury, teraz pozostają jednak w cieniu poczynań prezydenta USA. Wczorajszy raport JOLTS delikatnie rozczarował, grudniowa liczba wakatów spadła o pół miliona do poziomu 7,6 mln. Dziś na rynek wpłynie raport ADP, a analitycy spodziewają się odbicia do pułapu 150 tysięcy. Dodatkowo otrzymamy PMI oraz ISM dla usług. Powoli pora też przykładać większą wagę do odczytu amerykańskiego handlu zagranicznego, dzisiaj rynek spodziewa się dalszego pogłębienia ujemnych wartości, co może mocno uwierać Trumpa. Po naszej stronie Atlantyku środa przyniesie serię odczytów PMI dla usług oraz indeks inflacji producenckiej PPI.
Wojna Celna: Stany Zjednoczone, Meksyk, Kanada i Chiny
Drodzy Czytelnicy, nazywam się Andrea Russo i jestem Traderem. Dziś chciałbym porozmawiać z Wami na temat istotnej zmiany, która wstrząsa rynkami globalnymi: Stany Zjednoczone postanowiły zamrozić cła na Meksyk i Kanadę, podczas gdy Chiny nałożyły cła odwetowe. Ten strategiczny ruch z pewnością będzie miał poważne konsekwencje dla międzynarodowego handlu i globalnej gospodarki, szczególnie w odniesieniu do walut i rynku Forex.
Zamrożenie Cł na Meksyk i Kanadę: Strategiczna Zmiana?
Pod rządami administracji Bidena, Stany Zjednoczone postanowiły zamrozić cła na Meksyk i Kanadę, dwóch kluczowych partnerów handlowych. Decyzja ta może wydawać się deeskalacją wojny handlowej, jednak w rzeczywistości jest to próba wzmocnienia więzi z sąsiednimi krajami, ułatwiając handel i stymulując gospodarkę wewnętrzną. Wzrost cen surowców i trwający kryzys energetyczny sprawiają, że Waszyngton stara się uniknąć eskalacji ceł, które mogłyby pogorszyć już i tak wątpliwą sytuację gospodarczą.
Strategiczny Wybór w Niestabilnym Świecie
Pomimo dobrych intencji, kontekst globalny pozostaje niepewny. Decyzja o zawieszeniu ceł jest częściowo motywowana potrzebą spowolnienia inflacji i złagodzenia negatywnych skutków dla globalnych łańcuchów dostaw, szczególnie w Ameryce Północnej. Może to być również sygnał, że Stany Zjednoczone koncentrują się na wyzwaniach wewnętrznych, zanim przejdą do większego konfliktu — z Chinami.
Reakcja Chin: Cła Odwetowe i Retorsje
Chiny szybko odpowiedziały, nakładając nowe cła na amerykańskie towary, szczególnie w kluczowych sektorach takich jak technologia, rolnictwo i motoryzacja. Cła te będą miały bezpośredni wpływ na amerykańskie firmy eksportujące do Chin, ale również wpłyną na dynamikę globalnego handlu. Chiny jasno dały do zrozumienia, że jest to strategiczny ruch, wykraczający poza zwykłą odpowiedź ekonomiczną: to sygnał, że Pekin nie zamierza ustępować w kwestii, która ma kluczowe znaczenie dla jego pozycji geopolitycznej.
Wpływ na Rynki Finansowe i Forex
Teraz, po omówieniu głównych ruchów strategicznych, przyjrzymy się, jak te wydarzenia wpłyną na rynki finansowe, w szczególności na rynek Forex. Połączenie zamrożenia ceł na Meksyk i Kanadę oraz wprowadzenia ceł odwetowych przez Chiny wpłynie na dynamikę walutową, stwarzając zarówno możliwości, jak i ryzyka dla traderów.
1. Wpływ na Dolara Amerykańskiego (USD)
Dolar może zostać wpłynięty na różne sposoby przez te wydarzenia. Z jednej strony, zamrożenie ceł na Meksyk i Kanadę może mieć pozytywny wpływ na dolara, ponieważ sprzyja stabilniejszej gospodarce Ameryki Północnej i pobudza handel. Szczególnie sektory takie jak motoryzacja, energia i rolnictwo mogą zyskać na niższych kosztach.
Z drugiej strony, napięcia z Chinami mogą generować niepewność geopolityczną, co historycznie prowadziło do wyższej zmienności dolara. Jeśli sytuacja eskaluje, może to spowodować wzrost popytu na aktywa bezpieczne, takie jak złoto czy jen japoński, co doprowadzi do chwilowej słabości dolara.
Strategia Forex:
Jeśli zamrożenie ceł doprowadzi do stabilizacji gospodarki w Ameryce Północnej, dolar może zyskać na wartości względem bardziej ryzykownych walut, takich jak meksykańskie peso (MXN) czy dolar kanadyjski (CAD). Jednak traderzy powinni bacznie obserwować reakcje Chin, ponieważ eskalacja może jeszcze bardziej wzmocnić dolara.
2. Wpływ na Peso Meksykańskie (MXN) i Dolara Kanadyjskiego (CAD)
Zamrożenie ceł na Meksyk i Kanadę powinno mieć pozytywny wpływ na obie waluty. Oba kraje zyskają na niższych kosztach eksportu do Stanów Zjednoczonych, co przyspieszy wzrost gospodarczy i poprawi bilans handlowy.
Jednak sytuacja nadal pozostaje napięta. Jeśli Chiny będą dalej nakładały cła, Meksyk i Kanada mogą zostać pośrednio dotknięte, ponieważ globalna niepewność zmniejszy handel i spowolni wzrost. Niemniej jednak, obie waluty mogą nadal umocnić się względem bardziej zmiennych i ryzykownych walut.
Strategia Forex:
Jeśli CAD i MXN będą rosły, traderzy mogą otworzyć pozycje na te waluty względem innych, takich jak brazylijski real (BRL) czy południowoafrykański rand (ZAR), które są bardziej podatne na zmiany w globalnej sytuacji kryzysowej.
3. Wpływ na Chiński Yuan (CNY) i Waluty Rynków Wschodzących
Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami będzie miała bezpośredni wpływ na chiński yuan. Jeśli zostaną nałożone kolejne cła, yuan może stracić na wartości względem dolara. Może to także prowadzić do większej zmienności walut rynków wschodzących, ponieważ kapitał może uciekać w stronę bezpiecznych aktywów, takich jak dolar czy jen japoński.
Dodatkowo, może wzrosnąć popyt na surowce, szczególnie metale i energię, co może wspierać waluty związane z eksportem tych surowców, jak australijski dolar (AUD) i nowozelandzki dolar (NZD).
Strategia Forex:
Traderzy, którzy przewidują osłabienie yuana, mogą rozważyć otwarcie pozycji krótkiej na CNY w stosunku do dolara lub innych głównych walut. Ważne będzie także śledzenie rynków surowców, ponieważ mogą one dawać wskazówki dla walut powiązanych z ich eksportem.
Podsumowanie: Nowy Rozdział Wojny Celnej i Jego Wpływ na Forex
Podsumowując, wojna celna między USA, Meksykiem, Kanadą i Chinami wchodzi w nową fazę, która ma długofalowy wpływ na rynki finansowe, w szczególności rynek Forex. Wahania walut będą wynikać z mieszanki polityki handlowej, niepewności geopolitycznej i globalnych dynamicznych zmian gospodarczych. Inwestorzy i traderzy powinni przygotować się na okres dużej zmienności i bacznie obserwować, jak kluczowi gracze wpłyną na rynek walutowy.
W tym środowisku kluczowe będzie stosowanie elastycznej i zróżnicowanej strategii, gotowej do szybkiej adaptacji do nieprzewidywalnych wydarzeń. Forex oferuje ogromne możliwości, ale również znaczące ryzyko. Kluczem do sukcesu będzie umiejętność interpretowania globalnej polityki gospodarczej i działania we właściwym czasie.
Sankcje Shrödingera?Z decyzjami w USA jest momentami tak, jak z kalejdoskopem. Aż strach mrugać, bo już się mogą zmienić. Tak właśnie było z sankcjami na Meksyk i Kanadę. Jeszcze wczoraj rano miały wejść w życie od dzisiaj, gdy nagle okazało się, że jednak od marca. W tle dobre nastroje na rynkach i zamieszanie na kryptowalutach i złocie.
Odroczenie sankcji
Tak szybko jak zostały ogłoszone, tak szybko zostały też odwleczone (o miesiąc). Ponownie okazało się, że Donald Trump ma specyficzną, ale na razie skuteczną technikę negocjacji. Zaczęło się od groźby poważnych ceł. Wczoraj wieczorem okazało się jednak, że będą one obowiązywać nie od następnego dnia, ale wejdą w życie 30 dni później. Ta zwłoka nie była jednak za darmo. Kanada właśnie zapowiedziała 1,3 mld dolarów na plan graniczny. Z kolei od Meksyku Trump wynegocjował docelowo 10 000 tamtejszych żołnierzy do wsparcia granic. Należy pamiętać, że nadal jest to tylko 30-dniowe odroczenie. Oznacza to jednak, że Donald Trump realizuje swoje obietnice, i to cudzymi rękami. Jeśli nie uda się powstrzymać plagi fentanylu i nielegalnej imigracji, prezydent Trump będzie miał kozły ofiarne. Rynki przyjęły jednak to rozwiązanie z ulgą. Dolar oddał wczoraj po południu ponad połowę wzrostu swojej wartości względem kursu euro. Względem złotego dolar stracił jednak tylko 3 grosze, gdyż nasza waluta nadal pozostaje w niełasce inwestorów.
Lepsze nastroje na rynkach
Wczoraj poznaliśmy dane na temat indeksów koniunktury. Polska pokazała 48,8 pkt. Był to wynik symbolicznie lepszy od oczekiwań, ale nadal poniżej 50 pkt. Bariera ta jest ważna, gdyż oddziela przewagę odpowiedzi pozytywnych od negatywnych. Poniżej niej znalazła się również strefa euro, która pokazała 46,6 pkt. Niby mało, ale analitycy oczekiwali 46,1 pkt, czyli odczyt można uznać za dobry. Obszar wspólnej waluty bardzo mocno ciągną w dół główne gospodarki. Zarówno Niemcy, jak i Francja pokazały zaledwie 45 pkt. Lepsze dane napłynęły ze Stanów. Tam wynik, zdaniem analityków, miał symbolicznie przekroczyć barierę 50 pkt i osiągnąć poziom 50,1 pkt. Optymizm związany z nowym prezydentem wziął jednak górę i dostaliśmy 51,2 pkt. Pomimo lepszych danych dolar nie umacniał się na rynku, bo w tym samym czasie wypłynęły też informacje o odroczeniu sankcji.
Kryptowaluty lubią cła
Poniedziałek przebiegał pod dyktando dużej korekty na rynku kryptowalut. Dzień zaczął się od 93 000 dolarów za bitcoina. Kiedy rynki spadały w obawie o to, co się stanie, kapitał płynął szerokim strumieniem w stronę kryptoaktywów. Pod koniec dnia bitcoin dotarł aż do 102 000 dolarów. Odwleczenie sankcji spowodowało, że entuzjazm zaczął stygnąć. W rezultacie główna kryptowaluta świata znów zameldowała się poniżej psychologicznej bariery 100 000 dolarów. Podobnie wczoraj zachowywał się złoty kruszec, który – tak jak kryptowaluty – bardzo lubi niepewność inwestorów.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 – USA – zamówienia na dobra.
CHFPLN - czy to koniec silnej złotówki? Jeśli wsparcie wynikające ze struktury korekcyjnej w okolicach 4,45zł wytrzyma i cena złamie swój pierwszy opór zaznaczony na czerwono, poszukamy kolejnego miejsca na dołączenie do handlu. Pierwsze już było handlowane z powodzeniem z interwału 4h na grupie.
Jest również duża szansa, że to koniec silnej złotówki, a CHF wyznaczy trend, za którym ruszą inne pary walutowe jak EUR, GBP, USD, czy NOK.
Warto przyglądać się teraz złotówce.
Koniec żartów z dolaremDonald Trump przechodzi do realizacji gróźb. Nie ważne jak nieracjonalne są powody sankcji, rozpoczęły się wojny handlowe. Skończyły się również żarty inwestorów, że nowy prezydent zamiast, umacniać dolara, jednak go osłabia. Dane z Europy tylko potęgują ten ruch.
W USA bez zmian
Wiadomością dnia na rynkach są sankcje, które Donald Trump nałożył na Meksyk, Kanadę oraz Chiny. Sąsiedzi dostali po 25%, a Chiny 10%. Co jest powodem? Oficjalnym fentanyl oraz nielegalna imigracja. Wrobienie Meksykanów w skojarzenie z handlarzami narkotyków i nielegalną migracją nie było trudne, aczkolwiek było krzywdzącym uogólnieniem. Zrobienie natomiast z Kanady tego samego jest pewnym zaskoczeniem. Najważniejsze jest jednak nie to, jak absurdalne są oficjalne tłumaczenia, a to jak zareagowały rynki. USA mają znacznie mniejszy udział handlu niż jego sąsiedzi, w związku z czym – przynajmniej teoretycznie – powinni odczuć to mocniej. Problem w tym, że Stany Zjednoczone wyglądają, jakby chcieli iść na wojnę handlową ze wszystkimi. Może się okazać, że takie rozwiązanie wcale nie będzie korzystne, jeżeli uda się innym państwom zbudować wspólny front. Na razie jednak rynki wierzą w dolara. Od piątkowego zamknięcia umocnił się on o ponad centa względem euro. Wobec złotego było to niemal 5 groszy na otwarciu.
Spadek inflacji w Niemczech
Jeszcze miesiąc temu wielu analityków obawiało się, co może wyniknąć z przyspieszenia inflacji za Odrą. Od piątku ten strach jednak znacznie zmalał. Powodem jest spadek tempa wzrostu cen w skali roku – z 2,6% na 2,3%. Jest to tym ważniejsze, że spodziewano się pozostania inflacji na niezmienionym poziomie. Spadek daje jeszcze więcej przestrzeni dla EBC na dalsze obniżki stóp procentowych. Te z kolei powodują, że euro jest coraz słabsze względem dolara. Jak ta tendencja się utrzyma, to jeżeli Unia Europejska zostanie uraczona podobnymi cłami jak Chiny, to większość z tego efektu zostanie zrekompensowana przez różnicę w kursie walutowym. Problem zrobi się jednak dla USA, jeżeli otrzymają odpowiedź. Na niekorzyść Amerykanów będą bowiem grały nie tylko cła odwetowe, ale również silny dolar.
Rekordy cen złota
W piątek widzieliśmy kolejny rekord cen złota. Obecnie rekord wszechczasów wynosi 2862,9 USD za uncję. Dzisiaj rano cena jest jednak niższa o ponad 30 USD. Powodem jest rozpoczęta wojna celna, która spowodowała, że inwestorzy odwrócili się trochę od złota. Warto zwrócić uwagę, że zwyczajowo mocny dolar powoduje proporcjonalne przeceny na tym surowcu. W rezultacie spadek cen złota może być związany nie tyle z samymi cłami, ile z mocniejszym dolarem. Warto zwrócić uwagę, że amerykańska waluta jest tak droga już nawet teraz, kiedy stopy procentowe są wysokie. Jeżeli dojdzie do ich obniżenia i spadnie atrakcyjność lokat i obligacji, sytuacja dla tego kruszcu powinna być nawet lepsza.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień odczytów indeksów PMI.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
GBP/JPY - 03.02Witam po przerwie! 😎
Rynek otworzył nam się ogromną luką. W tej sytuacji powstał nam zasięg w którym cena chwilowo powinna się przemieszczać a targetem stają się oba z nich.
Powstała luka jest Open Weekly FVG, może posłużyć jako trampolina, aby zaatakować ustanowiony LOW.
Osobiście będę na razie obserwował co się wydrukuje dalej. 👀
pomysł na USDJPYZakładam że para walutowa USDJPY zakończyła ruch spadkowy, zachowanie się ceny przypomina akumulację. Kontekst: *silny trent wzrostowy D1, *konsolidacja (ruch boczny H4) Dodatkowym atutem wspierającym kupujących jest rozbieżności ceny ze wskaźnikiem MACD na wykresie H4.
Po wybiciu Stop loss potrzebna jest nowa interpretacja trendu. (wejście, stop loss, i TP zaznaczone na wykresie.)
Każdy trader patrząc na wykres zobaczy coś innego... sens handlu polega na tym że tworzysz pogląd na podstawie swojej analizy a następnie starasz się go trzymać. (Ten pomysł jak każdy inny który publikuje ma dokładnie 50% szans na sukces lub porażkę)